Bardzo ciekawą, a zarazem dziwną możliwością mieszkaniową, jest dom-samolot znajdujący się w miejscowości Benoit na terenie Stanów Zjednoczonych. Nie jest to projekt budynku wykonanego w taki sposób, aby przypominał samolot. Jest to autentyczny rozbity samolot, który został zaadoptowany na budynek mieszkalny. Autorką tego pomysłu i główną wykonawczynią jest Joanne Ussary, która wykorzystała wrak samolotu Boeing 727, który uległ katastrofie i zaadaptowała go na miejsce mieszkalne.
Niesamowite w tym projekcie są także jego koszty. Pani Joanne kupiła samolot za dwa tysiące dolarów. Koszt przeniesienia go w odpowiednie miejsce wyniósł cztery tysiące dolarów. Przystosowanie samolotu do celów mieszkalnych kosztowało dwadzieścia cztery tysiące dolarów.
Całość zamknęła się w kwocie trzydziestu tysięcy dolarów i jest to bardzo niska kwota jak za mieszkanie o długości 47 metrów! Całość jest niezwykle funkcjonalna. Drzwi ze schodami są otwierane za pomocą pilota do drzwi garażowych. Kokpit został zaadaptowany na jacuzzi z pięknym widokiem na rzekę. Atrakcją jest to, że jedna z łazienek jest w stanie nienaruszonym – wygląda i działa dokładnie tak, jak na pokładzie samolotu.
Nienaruszona jest także w pełni działająca, oryginalna restauracja z Boeinga.