Wśród dżihadystów z Państwa Islamskiego są nie tylko mieszkańcy Iraku czy Syrii, ale i obcokrajowcy. Jak niejednokrotnie podawały brytyjskie i amerykańskie think tanki, po stronie islamistów walczy nawet 12 tys. cudzoziemców z 80 krajów, m.

in. Tunezji, Arabii Saudyjskiej i Jordanii, ale także Rosji, Francji, Szwecji czy Wielkiej Brytanii. Szczególnym „inkubatorem” dla bojowników jest Tunezja, gdzie po obaleniu prezydenta Ben Alego w 2011 roku islamiści zaczęli dochodzić do głosu, a werbunek rekrutów stał się łatwiejszy.

Dżihadyści do rekrutowania bojowników używają różnych technik. Na fali arabskiej wiosny i zwiększenia wolności słowa w takich krajach jak Egipt, Tunezja czy Libia zaczęli otwarcie głosić swoją ideologię. Wręczali ulotki, zabierali głos publicznie – w mediach i meczetach, a nawet szkołach.

Oprócz tego silnie działają w sieci – mają kanały na YouTube, wydają też internetowe czasopisma propagandowe, zachęcające do walki po ich stronie.

Oknoplast www.ipa3.org