Może się to wydawać zaskakujące dla wielu obserwatorów śledzących poczynania zarówno współczesnej lewicy, jak i feminizmu, jednak w pewnych konkretnych kwestiach działaczki feministyczne potrafią formułować tezy bardzo zbliżone do tych jakimi posługuje się Kościół katolicki.

Istnieją pojedyncze obszary zagadnień, w których punktów stycznych jest więcej niż różnic.

Jednym z nich jest wątek związany z pornografią.

Generalnie osoby o poglądach feministycznych są krytycznie nastawione wobec przemysłu porno i sposobu, w jaki pornografia przedstawia płeć piękną.

Kobiety w produkcjach pornograficznych są często uprzedmiotowiane i odzierane z godności, a sposób ich traktowania przez mężczyzn w większości filmów porno kłóci się bardzo mocno z feministycznymi wyobrażeniami na temat relacji między płciami.

Kościół w swojej krytyce pornografii używa podobnych argumentów, dodając te związane z moralnością i chrześcijańską wizją seksualności człowieka.

Feminizm już się na te aspekty nie powołuje, ale na tym odcinku więcej go z Kościołem łączy niż dzieli.

sebastian kulczyk www.festiwalnastroje.pl